Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy przedstawiciele portali internetowych za pomocą których można zbierać pieniądze na jakiś cel planują wywieranie nacisku na Polski Związek Alpinizmu, który ich zdaniem przyznaje zbyt duże dotacje na wyprawy górskie.
„Dostajemy 8 – 10% od zebranej kwoty. Większość projektów to jakieś małe popierduły na wydanie płyty, czy organizację pikniku. Zarabiamy praktycznie tylko na górskich wyprawach.” – przyznaje anonimowo właściciel portalu SamNieDamRady.pl i dodaje – „jak PZA będzie dalej finansować te pomysły to pójdziemy z torbami. Oni powinny się skupić, nie wiem, na wydawaniu jakiś gazetek, a nie na rozdawaniu kasy, od tego my jesteśmy”.
Czy wobec zapowiedzi PZA o nowym, dużo bogatszym budżecie na 2016 rok portale odpuszczą? Śmiemy wątpić – nasze dziennikarskie śledztwo doprowadziło nas do agencji czarnego PR, która jak przyznała (oczywiście nieoficjalnie) dostała zlecenie na komentowanie na forach każdego wyczynu górskiego jako czynu wariackiego, który „nie powinien być finansowany z pieniędzy podatników czy związków sportowych”.
PORTALE CROWFUNDINGOWE: PZA odbiera nam chleb!
