Szarlotka w MOKU za 200 zł?

szarlotka

Szarlotka w górskim schronisku zawsze należała do „must-eat”.  A w tatrzańskim schronisku nad Morskim Okiem – to już „naprawdę-must-eat”.  Jednak w tym legendarnym schronisku szykują się podwyżki, które nawet jak na góralskie zwyczaje wydają się wyznaczać nowe trendy.

Pani Maria, gospodarz schroniska zdenerwowana wyjaśnia: – „dostalim domiar z Parku. Że niby bez umowy tu gazdujemy i każą dutki płacić zaległe od 2012 roku. Jaki oni tam mają bardak w tym te-pe-enie, że się po 5 latach dopiero zorientowali to ja panocku niewim. Zwłaszcza, że ja tu już 32 lata gazduje. Dziewięciu dużych bań sobie zażyczyli!”

O sprawie zrobiło się głośno, o szczegółach można przeczytać tutaj – http://24tp.pl/n/43492

Gospodarze schroniska nie zamierzają się poddać.  – „Najsłynniejsza u nas to jest ta morskooczna szarlotka. Latem to ino patrzeć i nowa blacha do pieca idzie. Ze dwadzieścia dziennie albo i czasem trzydzieści. Z każdej dwadzieścia jeden równiuteńkich kawałków. Tośmy se tutej przeliczyli, podzielili, i wyszło, że ona szarlotka teraz będzie musiała cosik 200 złotych kosztować, cobyśmy w rok się spłacili.”

„Czy to nie trochę dużo?” – pytamy.

– „Łe, nie tak dużo wcale! Miała być po 250 aleśmy uradzili, że podniesiemy cenę toalety do 18 złotych, to będzie dutków, coby na szarlotce obniżyć, hej!” – tłumaczą.

Co na to władze Parku? Nie udało nam się uzyskać ich komentarza, jednak z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że opłata była naliczona od bezumownego korzystania z działki. Teraz natomiast trwają wyliczenia ile można by zażądać za bezumowne korzystanie z powietrza.