Piotr Dziurgot, szerzej nie znany bytomski taternik i himalaista po niedawnym wejściu na Rysy (donosił o tym Tatromaniak) ma na swoim koncie kolejny sukces – wejście na K2, czym przy okazji zawstydził polskich lodowych wojowników, którym się ta sztuka nie udała w lipcu.
„JANUSZE EXPEDITION” – zespół, którego Piotr jest członkiem, stosuje styl light & fest – stąd wodoodporne klapki, oddychająca kamizelka i plecak wyprawowy z niezwykle wytrzymałego jarotexu, który już szturmem zdobywa polski rynek. Do tego raki z Biedronki – na dziale rybnym właśnie była promocja. Zwracają też uwagi wysokie, pomalowane w barwy maskujące skarpety wykonane z wełny Marynatów, które uchroniły himalaistę od odparzeń.
Pytany czy używał dodatkowego tlenu, co dyskwalifikowało by ten sportowy wyczyn jako zbyt rozsądny i pozbawiony cech niepotrzebnego ryzyka stwierdził, że wyprasza sobie podejrzenia, że był na podwójnym gazie i zakończył rozmowę.
Mimo braku rzeczowych wyjaśnień gratulujemy sukcesu i trzymamy kciuki za kolejne wyprawy!