ZIMOWY ULTRAMARATON KARKONOSKI: Będą dodatkowe miejsca!

12289665_975214595893288_2501321908364584854_n

Na kultowy już bieg granią Karkonoszy nie łatwo się dostać. Narzucony przez Park limit 350 osób wypełnia się błyskawicznie, setki następnych czekają w kolejce. Z powodu nie dostania się po raz trzeci na tę imprezę płacze m.in. Kamil Leśniak.
Znalazło się jednak rozwiązanie problemu – „Zrobimy dodatkowe edycje w środę i czwartek poprzedzającyustalony już termin biegu. ” – tłumaczy nam jednak z organizatorem ukrywająca się za inicjałami A.K. – „a jak jeszcze będą chętni, to we wtorek”.
Przeciwko inicjatywie protestują już przedstawiciele organizacji ekologicznych – „mamy tutaj badania z TPNu, które pokazują, że biegacze wyglądają dla niedźwiedzia jak obietnica obiadu, którego nie może dogonić. Wpada wtedy w depresję” – tłumaczy pan Roman.
– „Jak biegacze mogą doprowadzić do depresji niedźwiedzia, skoro w Karkonoszach misie nie występują” – nie dajemy za wygraną.
Pan Roman nerwowo bierze telefon i wykręca numer. I choć jest odwrócony plecami słyszymy stłumione „powiedzieli, że niedźwiedź nie występuje, powtarzam…”.
W Karkonoskim Parku Narodowym powiedziano nam, że nie wiedzą o co chodzi ale są przeciw.
– „Setka biegaczy porusza się szybciej i robi mniej zamieszania niż przeciętna rodzina z dwójką rozwrzeszczanych dzieci” – Miejmy nadzieję, że uda się do tego przekonać wszystkich przeciwników.