Rozwija się sprawa słowackich parolotniarzy, którzy naruszyli polską strefę powietrzną. Szeroko rozpisywały się o nich media: http://podroze.onet.pl/aktualnosci/slowacy-ukarani-w-zakopanem-za-przelot-nad-tatrami-na-paralotniach/6p9sjx
Początkowo uwierzono w zapewnienia Słowaków, że to był przypadek. Choć akcja natychmiastowego poderwania F-16 i alarm w centrum operacji powietrznych NATO kosztowały niemało to ukarano ich jedynie mandatami.
Dzisiaj na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Jak informuje anonimowo oficer ABW, na przesłuchaniach Słowacy „pękli”.
– „To są pracownicy słowackich centrów narciarskich, którzy prowadzą w Polsce agresywną politykę. Przelot miał być częścią większej kampanii pokazującej jak łatwo wyskoczyć na narty za granicę i wrócić na kolację.” – tłumaczy.
Jeżeli do tego dodamy, że nowi właściciele kolejki na Kasprowy Wierch, (słowaccy notabene, poprzez spółkę luksemburską) podnieśli o 30% ceny na przejazdy kolejką to jasne staję się, że jesteśmy świadkami próby wrogie przejęcia polskich narciarzy, którzy ułomni światopoglądowo jadą wydawać polskie pieniądze do zagranicznych miejscowości. A przecież śnieg jest wszędzie taki sam.
Poprzednie rządy nie zrobiły nic w tej sprawie. Obecny prowadzi szeroko zakrojone działania – w pracach komisji jest już ustawa o cenach maksymalnych za zjazd, oraz w Ministerstwie Środowiska trwają konsultacje nad budową w Karkonoszach od podstaw największego centrum narciarskiego w Europie Środkowej – SkiArena Karpacz-Szrenica-Świeradów (ŚwieSzreKarp).