Rzadko zdarza się taka gratka jak nowo odkryty szczyt, najwyższy punkt jakiegoś kraju, którego lista wejść jest czysta jak sumienie Ryszarda Petru. Właściwie, w dzisiejszych czasach to się nie dzieje wcale, stąd próby bicia rekordu zimą, jesienią, bez tlenu, z azotem, wchodząc tyłem…
Odkrycie państwa SanEscobar z jego górskimi masywami jest więc nie lada gratką dla ludzi gór, a jeżeli dodamy, że Hasta La Vista ma ponad 8000 metrów wysokości to nic dziwnego że wywołało to olbrzymie poruszenie wśród naszych himalaistów.
Zebraliśmy na szybko ich odpowiedzi na pytanie czy wybierają się by zdobyć górę:
Krzysztof Wielicki: Trudno, trzeba jechać, niech sobie Messner będzie wielki.
Wojciech Kurtyka: jadę zrobić kuluar Los Kukuczkos, ale na szczyt nie wchodzę.
Adam Bielecki: Mój sponsor i menadżer mają rewolucyjny pomysł, którego nie mogę zdradzić.
Andrzej Bargiel: mają tam wyciągi jakieś?
Ryszard Pawłowski: Zbieram grupę i jedziemy. To będzie moje dziewiąte wejście na ten szczyt, więc w zasadzie jak bym był tu pierwszy raz.
Alex Txikon: Hello my Friend! No problem. Maniana?
Janusz Gołąb: wspinaczka na ośmiotysięczniki to turystyka, która mnie nie interesuje, dlatego jadę dopiero jutro.
Tomasz Mackiewicz: wejścia na ośmiotysięczniki zimą to komercja, którą gardzę, ja będę robił pierwsze letnie wejście.
Maciej Ciesielski: #jaramsie #tatraguide_info #petzl #julbo #arcteryx #sanescobar
Beata Pawlikowska: ze wspinaczką w górach wysokich jest jak z jazdą samochodem: kiedy zabraknie ci paliwa – samochód staje. Podobnie jest z himalaistami. Ponieważ piszę książkę o tym jak zdobyć ośmiotysięcznik nie mam czasu na góry.
Andrzej Życzkowski: muszę to jeszcze przemyśleć.
Piotr Pustelnik: do PZA nie wpłynął na razie żaden oficjalny wniosek o zgodę na wyprawę. Rozważamy wyprawę weryfikacyjną.